środa, 26 listopada 2014

[KP] Jesteś niezły ale ja i tak zawszę będę od ciebie lepszy.

Nataniel Toru
18 lat / pokój 29 / rok IV / język angielski / historia / nauka o społeczeństwie / klub historyczny

Nataniel jest Japończykiem jednak od urodzenia mieszka w Ameryce. Jak znalazł się w tej szkole? Jego rodzice po 25 latach małżeństwa rozwiedli się z powodu "różnicy charakteru"-czysty absurd-jednak żadne z "ukochanych" rodziców nie chciało, żeby z którymś zamieszkał, więc skończył w szkole z internatem...śmieszne. Jednakowoż nie przejmował się tym zbytnio, gdyż rodzice nigdy nie mieli dla niego czasu, zawsze liczyła się tylko praca i praca.

Jaki jest Toru? Ciepły, wyrozumiały, pomocny, uroczy - może kiedyś. Jaki jest teraz? Zarozumiały, chamowaty, zimny, samolubny jednak lubi jak ludzie o nim mówią, nie ważne co, ważne że mówią.

Dlaczego tak jest? Powód jest prosty, zakochał się i został zdradzony, zraniony i upokorzony, dlatego przyrzekł sobie że już nigdy nie popełni tego błędu i nie obdarzy drugiej osoby uczuciem. Teraz kocha tylko dwie rzeczy: siebie i bycie w centrum uwagi. 

33 komentarze:

  1. [ Ciekawa postać . Mam nadzieje na fajny wątek ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Ja też mam nadzieje na wątek. Masz ochotę zacząć?]

      Usuń
  2. [Biedny chłopak. Miał bardzo nieprzyjemną przeszłość.
    Vinnie chętnie pomoże mu w byciu w centrum uwagi. Bardzo chętnie napisze z tobą jakiś wątek :)]
    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Ja też chętnie napiszę z tobą wątek ;). Ja mam zacząć czy ty??]

      Usuń
  3. [ No to ja zacznę ]

    William musiał się podszkolić w języku angielskim, a ostatnim jego ratunkiem był Nataniel który mieszka w pokoju obok. Chłopak wiedział, że trudno jest się z nim dogadać no ale warto spróbować prawda ?
    Wili podszedł do drzwi kolegi i zapukał gdy zobaczy ze się otwierają z uśmiechem się przywitał
    - Hej Nataniel mam do ciebie prośbę jesteś jedyna osoba która może mi pomóc, wiec możesz mnie poduczyc Angielskiego ?

    Williama wiedział ze jego odpowiec może być NIE ale z słodka mina patrzył na niego blagalnie

    OdpowiedzUsuń
  4. [Mogłabyś zacząć. I przy okazji, jeśli nie patrzyłaś na sb, to proszę cię, abyś odpisywała na wiadomości pisane w nawiasach kwadratowych pod kartami osoby, która do ciebie napisała. To znacznie ułatwi komunikację. Z góry dziękuje.

    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  5. [Ślicznie się kłaniam! :)]
    Lukas

    OdpowiedzUsuń
  6. Chłopak ucieszył się z odpowiedzi kolegi
    -No jasne ze szybko wszystko rozumiem wiec nie masz się o co martwić kolego - uśmiechnął się do niego po czym dodał Na pewno przyszłem się tylko uczyć i odpocząć od współlokatora za razem nie wiesz jakie masz szczęście ze mieszkasz sam -puścił oczko no to może zaczniemy naukę ?

    Wili nie mogl uwierzyć, że chłopak potrafi tak dobrze tłumaczyć różne zeczy to co wydawało się najtrudniejsze stawało się przy Natanielu straszna łatwością. Gdy wybiła północ skończyli naukę .
    -Dziekuje ze poswieciles mi czas powiecie mi jutro jak mam ci się od płacić za zabranie czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. [Skoro nie wiedziałaś, nic się nie stało :)]

    Cóż... To było bardzo dziwne. Vinnie nagle został popchnięty w stronę ściany i zanim zdążył zareagować, jakiś jegomość wbił się w jego usta brutalnie. Jeju... Jakie to było przyjemne. Dawno Vincenta nikt tak nie całował... Może dlatego, że inni chciał mu sprawiać trochę więcej przyjemności niż pokazania swej siły.
    Rudzielec jakoś się nie przejął tym, że został całowany na oczach tylu ludzi. Chciał poznać tego chłopaka, nie kojarzył go, a to był znak, ze jest tu nowy.
    - Zaczekaj! -krzyknął za nim. Samo stwierdzenie, że dobrze całuje to za mało. Niech się przedstawi albo powie, o co chodzi. ta niewiedza była wkurzająca. czyżby chłopak przegrał jakiś zakład?
    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  8. [Nie mam nic przeciwko. Myślę, że wyszłaby nam z tego jakaś niezdrowa relacja... bo pewnie Luk nie umiałby się go pozbyć :P]
    Lukas

    OdpowiedzUsuń
  9. Chłopak był szczęśliwi, że kolega z drugiego pokoju pomógł mu zrozumieć angielski , gdy zobaczył Nataniela odrazu wyjął z torby papierosy i mu podał
    - Dziekuje jeszcze raz za pomoc nie wiesz jak mi to pomogło - uśmiechnął się do niego - to kiedy mogę znowu przyjść na korki jeżeli ci to nie przeszkadza oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  10. To było oczywiste, że chłopak mu nie odpuści. Musiał się pewnych rzeczy dowiedzieć, bo co to miało być, że ktoś cie całuje i nawet nie wiesz, kto to jest. Niewybaczalne. Naprawdę niewybaczalne.
    - Kim jesteś? - zapytał Vincent, kiedy wreszcie dogonił chłopaka. Ten fakt musiał zostać mu ujawniony.
    ­­Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  11. [A mogę zrzucić to na ciebie?]

    OdpowiedzUsuń
  12. Wili stał bez ruchu przez krótką chwile i nie wiedział co ze sobą zrobić po czym otrząsnął się i ruszył na lekcje. Dzień leciał mu bardzo szybko może dla tego,że często udzielał się na zajęciach i był cały czas aktywny. Gdy nadszedł wieczór chłopak zabrał notatki z angielskiego i zapukał do drzwi Nataniela - Hej możesz mnie dzisiaj też pouczyć angielskiego - Uśmiechnął się

    OdpowiedzUsuń
  13. -Vincent Amaranth, piąty rok. Mi też zasadniczo miło poznać - powiedział, mierząc chłopaka wzrokiem. Okej. Teraz przynajmniej już wie, kto to jest. Za wiele mu nie pomogło.
    - Bardzo dziękuję za ten komplement. Jednak powiedz mi, jaki miałeś w tym wszystkim cel, co? - spytał rudzielec, mierząc go spokojnie wzrokiem.
    ­­Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  14. [Nigdzie sie nie spiesze :P]

    OdpowiedzUsuń
  15. Blondyn nie mógł uwierzyć że wystarczyły mu tylko dwie lekcje z Natanielem a on wszystko rozumiał.
    - Jeżeli chcesz to mogę zostać i tak nie mam co robić w swoim pokoju- powiedzial uśmiechnięty i zadowolony- to o czym chcesz pogadać albo co chcesz porobić- spytał się zaciekawiony Wili

    OdpowiedzUsuń
  16. [Nic się nie stało. Każdy ma też swoje własne życie i nikt od ciebie nie wymaga, abyś cały czas była dostępna i odpisywała. Spokojnie ;) Nie ma czego wybaczać, bo w żaden sposób nie zawiniłaś ;)]

    - Słońce - zaczął spokojnie Vincent, mierząc go wzrokiem. Na nieszczęście Nataniela, on doskonale potrafił wyczuć, kiedy ktoś wciska mu blef i to taki oczywisty. - Gdybym był twoją miłością od pierwszego wejrzenia, twoje oczy by się iskrzyły, nie uciekłbyś, a pragnął rozmowy i zwykłą nieśmiałością tego nie wytłumaczysz, więc nawet nie próbuj - ostrzegł go. - Poproszę o trochę prawdy - uśmiechnął się uroczo. - Cóż, nie przepadam za piwem. Jest gorzkie, zaproponuj coś lepszego.
    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  17. [Hello! :3]

    Tatsuya znów szukał miejsca do spania. Zapomniał kluczy a Daniela jeszcze nie było w pokoju. Brunet westchnął zmęczony. Nie spał całą noc, bo uczył się. Starał się nauczyć co było trudne. Jego współlokator starał się mu coś tłumaczyć, jednak za wiele nie rozumiał. Dobre i to, że Danny jeszcze się do niego nie zniechęcił.
    Brunet chodził po korytarzu pukając do kolejnych pokoi. W końcu dotarł do pokoju nr.29. Tatsu zapukał do drzwi, a kiedy otworzył mu Nataniel, uśmiechnął się słodko.
    - Hej kolego z klasy! Nie mam się gdzie podziać, mogę do Ciebie wpaaaść? - zapytał i nie czekając na odpowiedź chłopaka, wyminął go siadając na jego łóżku. - Co dziś robisz? - zadał kolejne pytania siadając po turecku i wlepiając oczy w chłopaka.

    OdpowiedzUsuń
  18. - Bardzo chętnie uzyskam wyjaśniania - uśmiechnął się spokojnie rudzielec. Nie pomylił się, Nataniel coś kręcił. Vinnie już się dowie co. Obrał sobie odkrycie tego za cel. I będzie uparcie dążyć do jego realizacji.
    - Ta opcja o wiele bardziej mi pasuje. Znajdę cię później, to do zobaczenia - pomachał mu. Trudno było nie zauważyć tego rozdrażnienia. Widać, że plan chłopaka nie wypalił. Niestety, Vincent do istot naiwnych nie należał.
    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  19. Cóż... Vincentowi się nie podobało, że nie widział się już z Natanielem. Będzie musiał się z nim zobaczyć jutro. Nie odpuści mu. Słyszał wiele ciekawych komentarzy na korytarzu i nie wszystko mu się podobało. Widocznie ktoś tu chciał zyskać sławę jego kosztem. Nie ładne zagranie, bardzo nieładne.

    Następnego dnia udało się Vincentowi złapać kolegę podczas śniadania. Spokojnie się do niego dosiadł i ofiarował mu bardzo miły, ale i w pewnym stopniu niebezpieczny uśmiech.
    - Witam, jak tam twoja sława?
    ­­Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Chłopak zdziwił się zachowaniem kolegi i lekko się zawstydzil- Yyyy. ... bardzo dobrze, a tobie ? - zapytal niespokojnie- Widzę ze czytasz książkę o Japonii bardzo ciekawa ? Może mi ją pożyczyć- Wili nie wiedział co mówić z powodu zachowania Nataniela

    OdpowiedzUsuń
  21. Lukas zmył się ze swojego pokoju zaraz po tym, jak zabrał książkę i szkicownik. Nie wiedział, na co najdzie go ochota, a obiecał rano Jayowi, że będzie miał do wieczora pokój tylko dla siebie, bo chce się z kimś uczyć, czy coś takiego. Luk nie wnikał - po prostu zabrał potrzebne mu rzeczy i wyszedł. Nie poszedł jednak do biblioteki, ale usiadł na parapecie. Patrzył przez chwilę na świat za oknem. Wyglądało na to, że i pogoda nie mogła się zdecydować, co z sobą zrobić.
    Drgnął, kiedy nagle ktoś się do niego odezwał. Zdziwił się tym bardziej, że nie zauważył wcześniej chłopaka...nie wiedział, kiedy koło niego usiadł.
    Spojrzał na Nathaniela z miną, która wyrażała zupełne niezrozumienie dla zaistniałej sytuacji. Potem jednak potem dotarł do niego sens wypowiedzianych słów.
    - Cześć.. Lukas - odpowiedział zmieszany.
    [Nic nie szkodzi :)]
    Lukas

    OdpowiedzUsuń
  22. - Znów mnie wyrzucił współlokator, a na korytarzu jest strasznie zimno. Pomyślałem, że Cię odwiedze. - uśmiechnął się słodko jak na Tatsu i zaraz przykrył się kocem, który znalazł obok siebie. - Hm? Uczyć się? A rozumiesz coś? Mogę się pouczyć z Toba? Szczerze to noga ze mnie jeśli chodzi o nauke. - powiedział zmieszany drapiąc się po głowie,

    Tatsu

    OdpowiedzUsuń
  23. - A nie dam - uśmiechnął się kącikami ust.
    - To nie było trudne - zauważył rudzielec. - jednak ciekawi mnie konkretny motyw. Sama chęć sławy to zdecydowanie za proste - zauważył, zaczynając jeść swoje śniadanie. Jemu nie przeszkadzało rozmawianie na stołówce. To było nawet przyjemne, co z tego, że nie mieli najlżejszego tematu. Nie ważne.
    Vinnie

    OdpowiedzUsuń
  24. Chlopak zdziwil sie zachowaniem chlopaka ale podobalo mu sie to wiec oddal mu pocalunek- Masz słoďkie usta- wymruczal mu do ucha.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wili wyszedl wkurzony z pokoju Nataniela nic nie mowiac. " Jebany frajer" powiedzial w myslach , zastanawial sie czy nie wejsc do pokoju i przywalic koledze jednak odszedl od twj mysli i wrocil do swojego pokoju.

    Mijaly dni Wili od tamtej pory nie odwiedzal chlopaka a gdy juz byli blisko spotkania Bladyn go omijal bez slowa.

    OdpowiedzUsuń
  26. -Wybacz za moje zachowanie, po prostu nie mam się gdzie podziać.. Proszę, mogę tu przesiedzieć? - zapytał siadając obok chłopaka i łapiąc za zeszyt z notatkami. - Będę cicho.. tak myslę.. Ale jeśli czegoś nie zrozumiem, mogę zwrócić się do ciebie? - zapytał niepewnie.

    Tatsu

    OdpowiedzUsuń
  27. [Bardzo interesująca postać. Podoba mi się. Chętnie napisałabym z tobą jakiś wątek. :)]
    Ivan

    OdpowiedzUsuń
  28. Był już nieco zmęczony, gdy szedł na kolację tego wieczoru. Powłóczył leniwie nogami, zabierając tacę i wybierając sobie coś do jedzenia. Po długim namyśle jednak odłożył wszystko na miejsce. Nie miał siły już zupełnie na nic. Zabrał tylko gorącą herbatę, po czym ruszył, aby znaleźć sobie jakieś ciche i oddalone miejsce.
    Na początku uważnie patrzył, żeby nie rozlać ani na nikogo nie wpaść, ale już po chwili zgubił się we własnych myślach, rozczulając się nad zapachem parującego napoju. Przymknął powieki i w tej samej chwili poczuł, że wpada na kogoś, a jego ręce odmawiają mu posłuszeństwa. Otworzył szeroko oczy. Mocno zdziwiony dostrzegł, że przed nim znajduje się jakiś chłopak, jakby zupełnie dosłownie wyrósł z ziemi. Gdyby tego było mało, herbata Ivana wylądowała na ubraniu tego drugiego.
    Całkowicie speszony i sparaliżowany ze strachu spojrzał na twarz ucznia. Miał zaciśnięte wargi, widać było, że jest co najmniej zły.
    -Przepraszam - wymamrotał Ivan pod nosem. Odwrócił się i już miał uciec, kiedy poczuł, jak czyjaś dłoń zaciska się na jego ramieniu i zatrzymuje go w miejscu.
    Ivan

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie zastanawiał się nad swoim imieniem, ale nad obecnością chłopaka! Rzadko kto zaczepiał Lukasa, więc przedstawianie się nie było czymś naturalnym.
    - Imię jak imię... - wymamrotał zmieszany. - Siedzę... a co miałbym innego robić? - zapytał niepewnie.
    Lukas

    OdpowiedzUsuń
  30. Spojrzał zaraz na notatki przyglądając się im z zainteresowaniem. Zmrużył oczy.
    - Hm.. mapka.. - powiedział do siebie szukajac gdzies mapki a kiedy spostrzegł że chłopak trzyma właśnie mape, bez zastanowienia nachylił się nad chłopakiem szukając czegoś na mapie. Nie przejal sie ze był blisko Nataniela i moze go zaraz wkurzyc. Był pochłoniety znalezieniem czegoś i tylko to sie liczyło.

    OdpowiedzUsuń
  31. - Jejku, jakiś ty okropny - oburzył się rudzielec. Nie mógł uwierzyć, że pozwolił się komuś takiemu pocałować. Naprawdę... I jeszcze miał do niego pretensje.
    - Obecność osoby, która doskonale zna twoje plany, cię peszy, co? - zapytał spokojnie. Nie miał zamiaru się stąd ruszać. Usiadł tutaj, więc to jego miejsce i nie zmieni go.
    ­­Vinnie

    OdpowiedzUsuń