środa, 1 stycznia 2014

[KP] Dum spiro, spero 2

Lukas Johnson
Lat 18 skończone. Ostatnia klasa. Ciszy i spokojny chłopak. Zainteresowany literaturą i skoncentrowany na nauce matematyki. Po ukończeniu szkoły wybiera się na studia ekonomiczne, żeby przejąć rodzinną firmę. Jego głęboko zakorzenione poczucie obowiązku sprawia, że uważa swoje plany na przyszłość za oczywiste, choć każdy widzi, że spełniłby się w zupełnie innych dziedzinach. Nawet w gotowaniu. Oczywiście nie przygotowuje obiadów, ale sam fakt, że bez trudu potrafi opowiedzieć, co znajduje się w posiłku, jakich przypraw użyto i czy zrobiono to odpowiednio... wskazywał, że Luk ma niezwykle rozwinięty zmysł... smaku? I węchu również, ale trudno stwierdzić, czy jego nos nie pracuje wybiórczo, odnotowując jedynie aromat pysznych potraw. 
Sport? Nie jest beznadziejny, ale niczym się nie wyróżnia. Jest przeciętny. Muzyka? Może nie zabije nikogo swoim śpiewem, ale z pewnością skutecznie odstraszy. Jedynie rysunek mu całkiem nieźle wychodził, choć raczej nie z wrodzonych umiejętności radzi sobie z ołówkiem w dłoni, ale pomaga mu w tym doświadczenie. W końcu coś trzeba robić na zajęciach... Z tego powodu zapisał się na kaligrafię. Miło było mieć przedmiot, który nie wymaga od niego zbyt wiele. Jako drugi przedmiot wybrał język - rosyjski.
Z charakteru dobra dusza. Niestety nie jest jakoś wybitnie rozwinięty uczuciowo, więc aluzje na niego nie działają. Tylko na agresję jest wyczulony, ponieważ szczerze jej nienawidzi, ale przyjaźń, miłość czy inne emocje... nie jawią mu się tak jaskrawo jak powinny. 
Jego znajomości? Właściwie przemyka się po szkole niezauważony. Może w poprzednim wcieleniu był kameleonem? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz